Spotykam setki osób, które chcą spróbować sportów wodnych, ale się boją. Boją się upadku do zimnej wody i utraty kontroli. Boją się, że się ośmieszą albo że nie dadzą rady. I wiesz co? To całkowicie normalne. Sporty wodne przez lata były domeną odważnych, sprawnych fizycznie i gotowych na ryzyko.
Ale dziś mamy zupełnie inne możliwości. Mam tu na myśli flitescooter – elektryczny skuter wodny, który łączy bezpieczeństwo, technologię i zabawę bez presji. I właśnie dlatego chcę porównać go z klasycznym wakeboardem – jednym z najbardziej znanych sportów wodnych – z myślą o tych, którzy trochę się boją.
Przeczytaj również: Sporty wodne jako narzędzie do budowania zespołu
Strach przed wodą? Wiem, co to znaczy
Jeśli jesteś osobą, która:
- czuje się niepewnie na głębokiej wodzie,
- obawia się upadków i braku kontroli,
- nie ma dobrej równowagi ani kondycji fizycznej,
- nie pływa zbyt dobrze albo wcale,
to zapewniam Cię: nie jesteś wyjątkiem.
Z mojego doświadczenia wynika, że ponad połowa osób zapisujących się na atrakcje wodne ma ukryty (lub całkiem otwarty) lęk przed tym, co może się wydarzyć. I to właśnie dla nich powstał flitescooter, czyli alternatywa, która zamiast testować granice odwagi, buduje pewność siebie.
Flitescooter – sport dla tych, którzy chcą zacząć bez stresu
Flitescooter to elektryczny skuter wodny, który działa na podobnej zasadzie co słynny fliteboard, ale z jedną dużą różnicą: jest wyposażony w kierownicę, która daje poczucie stabilności i pełnej kontroli. Stoisz na desce i trzymasz uchwyty – tak jakbyś prowadził hulajnogę, tylko na wodzie. A dokładniej nad wodą, bo dzięki systemowi hydrofoila unosisz się kilka centymetrów nad jej taflą. Delikatnie przyspieszasz, prowadzisz pojazd, który reaguje na Twój balans i tempo, a kiedy czujesz się gotów, możesz się unieść nad powierzchnię.
Wakeboard – klasyka, ale nie dla każdego
Wakeboard to sport efektowny, dynamiczny i wymagający. Dla osób aktywnych, lubiących adrenalinę i niebojących się wyzwań to często „miłość od pierwszego startu”. Ale z drugiej strony, dla osób z lękiem przed wodą, wakeboard może być zbyt dużym przeskokiem. Nie chodzi tylko o trudność techniczną. Chodzi o cały kontekst:
- start z wody to wyzwanie nawet dla silnych osób,
- upadki są częste i potrafią być bolesne,
- twarz zanurza się w wodzie, czasem gwałtownie,
- nie masz punktu podparcia – balansujesz całym ciałem.
Twoje ciało potrzebuje odprężenia? Skorzystaj z zabiegów w ramach usług masaż Poznań i pozbądź się wszelkich dolegliwości! Specjalista Szymon Budnik, oferuje masaż sportowy, masaż relaksacyjny, masaż tkanek głębokich i wiele wiele innych. W przypadku różnego rodzaju kontuzji, przeciążeń lub nadwyrężeń, zachęcamy do skorzystania z zabiegów w ramach usług fizjoterapia Poznań.
Co wybrać, jeśli boisz się wody? Wakeboard czy flitescooter. Moja perspektywa
Z perspektywy właściciela firmy, który od lat doradza klientom, organizuje eventy i sam testuje każdy sprzęt zanim wprowadzi go do oferty, powiem wprost:
Jeśli boisz się wody, zacznij od flitescootera. Oto dlaczego:
- Bezpieczeństwo i kontrola. Flitescooter prowadzi się jak hulajnogę – masz uchwyt, balans, możliwość szybkiego zatrzymania się. Wakeboard tego nie daje.
- Brak konieczności startu z wody. Flitescooter startuje z powierzchni – wystarczy się na niego wdrapać i ruszyć. Wakeboard wymaga startu z głębokiej wody i umiejętności wstawania z pozycji leżącej.
- Mniejsze ryzyko upadku. Dzięki stabilizacji i punktowi oparcia, flitescooter minimalizuje upadki. A jeśli już się przewrócisz to powoli i do wody, bez uderzeń.
- Nie musisz umieć pływać. Flitescooter to świetna opcja nawet dla tych, którzy nie czują się dobrze w wodzie. Zakładasz kamizelkę i płyniesz bez stresu. Wakeboard wymaga przynajmniej podstawowych umiejętności pływania.
- Stopniowe budowanie pewności siebie. Z flitescooterem możesz zacząć bardzo powoli – metr po metrze. Możesz się zatrzymać, odpocząć, złapać oddech. Wakeboard nie daje takich przerw.